poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Wariacje

Mam namiot. Wigwam raczej. Fantastyczne miejsce. Żeby się schować, poleżeć, pobawić. Zazwyczaj 'rozbity' jest w domu, ale jak pogoda pozwala to bawię się w nim na dworze. Dziś mocno wiało, więc namiot był w domu.
Bardzo lubię, jak z mamą wchodzimy do niego razem, zasuwamy zasłonki i się bawimy.


oto i on - wigwam 





 z mamą





4 komentarze:

  1. ale on jest śliczny, cukiereczek po prostu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super namiot, my już nie możemy się doczekać swojego, mam nadzieje że przyjdzie na dniach:)
    http://memoriems.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo, za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz :)