Na blogu umieszczony jet banerek, który prowadzi na allegro gdzie można kupić te materacyko-poduchy :)
czwartek, 26 września 2013
Mama i praca
Dziś opowiem Wam coś o mojej mamie. Moja mama, żeby móc poświęcać mi jak najwięcej czasu otworzyła firmę. Pracuje z domu, głównie gdy śpię lub tata wraca z pracy. Ale teraz wpadła na nowy pomysł. Szyje coś, co pomogło jej gdy byłem malutki i mnie karmiła. Dostała to w prezencie, od Mamy Przyjaciela... i to coś było strzałem w 10. Idealnie spełniało swoją rolę. Pomyślała, że skoro jej to pomogło, to może pomoże innym Mamom? Mama mówi, że poduchy - rogale jej się nie sprawdziły... dlatego TO :) Szyje poduchy do karmienia i noszenia. Jak byłem mały Mamie wygodniej było nosić i karmić mnie położonego na TEJ poduszce - materacyku.
Na blogu umieszczony jet banerek, który prowadzi na allegro gdzie można kupić te materacyko-poduchy :)
Na blogu umieszczony jet banerek, który prowadzi na allegro gdzie można kupić te materacyko-poduchy :)
poniedziałek, 16 września 2013
Woda
Powiem tak, woda, szczególnie zimna nie jest moim żywiołem. Zdecydowanie! Morze, owszem, fajne, ale jak przychodziła fala (powyżej pieluszki) to nie byłem szczęśliwy. W basenach woda była dość chłodna, więc głębokość -do kolan- była optymalna :)
Najlepiej basenowe atrakcje zwiedzało mi się na rękach mamy albo taty. Dużo ich było, to fakt, piracki statek, zjeżdżalnie, wodospady... Super wyglądały z bezpiecznej odległości.
No cóż... nie każdy musi być pływakiem... Chociaż, na basenie z ciepłą wodą (w Uniejowie) mi się podobało, w mojej wannie też mi się podoba. Tak, to zdecydowanie kwestia zimnej wody :)
Najlepiej basenowe atrakcje zwiedzało mi się na rękach mamy albo taty. Dużo ich było, to fakt, piracki statek, zjeżdżalnie, wodospady... Super wyglądały z bezpiecznej odległości.
No cóż... nie każdy musi być pływakiem... Chociaż, na basenie z ciepłą wodą (w Uniejowie) mi się podobało, w mojej wannie też mi się podoba. Tak, to zdecydowanie kwestia zimnej wody :)
piątek, 13 września 2013
Plażowanie
Wakacje :) Byliśmy z rodzicami w Turcji. Piękne miejsce, hotel ogromny, dużo górek i schodków do pokonania. Dzielnie chodziłem, ale zdecydowanie wolałem być wożony moim brum-brumem, do którego poczułem niespotykaną wcześniej sympatię.
Bardzo podobało mi się na plaży.W kwestii kąpieli wypowiem się przy kolejnej odsłonie :) Ale plaża... tak, tam mogłem spędzać całe dnie. Poza piaskiem, wiaderkiem, łopatką na plaży były też.. frytki :D
Tak, plaża to było to :)
Bardzo podobało mi się na plaży.W kwestii kąpieli wypowiem się przy kolejnej odsłonie :) Ale plaża... tak, tam mogłem spędzać całe dnie. Poza piaskiem, wiaderkiem, łopatką na plaży były też.. frytki :D
Tak, plaża to było to :)
Ach ten tata :)
Czary mary, sitko w powietrzu :)
Maaaamaaa!!! mokra koszulka, piasek w oku!!!
Przytulanki :)
O to to to :)
Frytki, fryteczki, frytunie :)
Podrywanie dziewczyn na wiaderko i foremkę
środa, 11 września 2013
wakacje
Dawno mnie tu nie było, dawno nic nie pisałem. A to dlatego, że... byliśmy na wakacjach. W kilku najbliższych 'wejściach' podzielę się kilkoma zdjęciami.
Dziś, taki wpis na szybko, zapowiedź tego co będzie :)
Dziś, taki wpis na szybko, zapowiedź tego co będzie :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)