sobota, 8 lutego 2014

Praca marzeń

Dziś post od Mamy Mata. Bez zdjęć i ćwierkania (chociaż Syn mój cudowny jest i troszkę bym się nim pozachwycała ... ale, cóż, NEXT TIME )
Dziś na poważnie...
Marzy mi się praca.
Jako pełnoetatowa matka, prowadząca własną firmę, czyli w oczach wielu nic nie robiąca i siedząca w domu... mam dużo czasu na przemyślenia. Gdy byłam jeszcze w ciąży postawiłam sobie pytanie - co chcesz robić w życiu. Domyślałam się, że do swojej pracy nie wrócę z uwagi na czasową umowę, redukcje, nowe koncepcje i fakt, że chciałabym pozostać z dziecięciem w domu dłużej niż 20 tygodni.
Na powyższe pytanie odpowiedzi szukałam długo. Postanowiłam otworzyć swoją firmę  sklep z torebkami. Na początku szło nieźle. Po kilku miesiącach jednak okazało się, że ilość włożonej pracy jest kompletnie niewspółmierna do zarobków.
Przyszedł pomysł materacyków. Reklama w gazecie, na warsztatach dla kobiet w ciąży i dobre słowa bloggerek nie przyniosły oczekiwanego efektu :( No cóż, najwidoczniej nietrafiony pomysł.
I pozostałam z pytaniem: co chcesz robić w życiu. Kim chcesz być? Odpowiedź, dla mnie prosta, dla pracodawców nie bardzo. Marzy mi się praca na część etatu, z możliwością pracy zdalnej w nienormowanym czasie. Wiem, marzenie ściętej głowy, bo z ogłoszeń oraz odbytych rozmów kwalifikacyjnych dość jasno wynika, że pracodawcy poszukują pracowników w pełni dyspozycyjnych, nie obawiających się nadgodzin. A ja chcę poświęcać czas Mateuszowi  - trochę jednak się rozwijając.
Słuchałam ostatnio wywiadu z panią psycholog, która powiedziała, że dla dziecka najlepiej jest jak mama jest z nim do 3 roku życia.

Kiedyś, po studiach, zapisałam się na kurs grafiki komputerowej. Byłam nawet kilka dni na praktykach, ale okazało się, że nie potrafię wysiedzieć 8 godzin przy otwartym PS i tworzyć. Ostatnio jednak koleżanka powiedziała mi, że zakłada bloga. Zaproponowałam, że zrobię jej banerek. Zrobiłam kilka i po konsultacjach wyszły nam takie to cuda:




Przy okazji zapraszam na http://www.funchillblog.blogspot.com/ :)


Wracając do tematu... Szukam koncepcji na siebie. Pięć lat pracy w Fundacji dało mi doświadczenie z którym mogę szukać pracy w organizacjach pozarządowych. I szukam.
Ale kto wie, może za chwilę wymyślę coś nowego? Może na przykład Szkoła Trenerów? :) Albo Fundriser?

 A Wy? Macie swoją wymarzoną pracę? Czy poszukujecie?


Z pozdrowieniami,
Mama Mata

4 komentarze:

  1. Jesteś kreatywna i nie boisz się zmian - szukaj swojej idealnej pracy a z pewnością kiedyś ją znajdziesz (lub wymyślisz). Wierzę w to!

    Ja obecnie jestem na macierzyńskim a do pracy wrócę pewnie jakoś po wakacjach, jak Junior będzie miał rok z hakiem. Nie jest to praca idealna, ale daje mi poczucie bezpieczeństwa, rozwój osobisty no i lubię ją, chociaż wiele zależy na jakiego szefa trafię, bo to duża firma i zmiana goni zmianę. Ostatni szef był najlepszym na świecie, więc będę walczyć, żeby wrócić do niego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. My z mężem prowadzimy własną firmę, ale to nie jest coś co zajmuje mnie w pełni. Można powiedzieć, że bardziej pomagam mężowi, a sama ciągle szukam czegoś własnego w czym się odnajdę. Mam nadzieję, że będzie to coś kreatywnego;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cokolwiek wybierzesz życzę powodzenia, bo właśnie osobom z takim zapałem i otwartym powinno iść najlepiej! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, ja też się zastanawiałem nad własną firmą. Nawet znalazłem że można kupić gotową spółkę i się zastanawiam nad tym bo sprzedaż gotowych spółek wydaje się być wygodnym rozwiązaniem. Tylko musiałbym się szczegółowo dowiedzieć na czym to polega bo nie chcę się na jakąś minę władować

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo, za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz :)