Właśnie dobiegają końca moje pierwsze Święta w życiu.
Fajny to czas, była choinka i cała rodzina. Dzieliliśmy się opłatkiem, o to było ciekawe doświadczenie. Mama trzymała mnie na rękach, po kolei podchodziliśmy do każdego i składali sobie życzenia. A ja w tym czasie zajmowałem się opłatkiem - każdemu kawałek zabrałem :)
Jedzenia tez było sporo, ale to jeszcze nie 'moje klimaty'. Dostałem mnóstwo prezentów. Rodzice śmiali się, że najmniejszy w rodzinie dostał najwięcej i największe.
Choinka, choinka, zielona choinka...
O, zaraz złapię tę bombkę
Taki prezent dostałem
I taki :)
I taki też :)
Tu pokazuje jak robi samochodzik :)
A... jakby ktoś miał wątpliwości czy jestem już dużym chłopcem... Oto jestem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo, za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz :)