Mam w ogrodzie dużo atrakcji. Huśtawkę, basen, kamienie (tak, przynoszę z drogi i rozrzucam po tarasie - taką mam zabawę) i piaskownicę.
Babek z piasku jeszcze nie robię - mama robi a ja je rozwalam :) ale za to świetnie idzie mi odnajdywanie kamyczków. Jak już znajdę kamyczek, im mniejszy tym lepszy, to są dwa scenariusze. Albo wrzucam go do wiaderka, żeby później wyrzucić z powrotem w piasek, albo kamyczek ląduje w buzi. Wtedy mama mi go z buzi wyjmuje i już go więcej nie widzę. Obiektywnie rzecz ujmując lepiej jest jak kamyczek nie ląduje w buzi, bo potem go tracę i muszę szukać nowego. Ale, to też jest zabawa :D
leci piaseczek
poleciał...
autko ma kółka
Coraz bardziej wyrafinowane zabawy;) Kamyczki, babki..;)
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
OdpowiedzUsuń