A na koniec... wyrzuciłem wszystko na podłogę (ale tego mama już nie uwieczniła na zdjęciach... nie wiem czemu :) ).
sobota, 24 sierpnia 2013
Kawa
Korzystając z chwilowej nieuwagi mamy odkryłem skarb. W pudełku pod telewizorem rodzice mają świeczki. W jednym ze świeczników była kawa w ziarenkach. Zapach miała bardzo intensywny, ale wydawała fajny dźwięk jak ją wrzucałem do szklanego pojemnika.
A na koniec... wyrzuciłem wszystko na podłogę (ale tego mama już nie uwieczniła na zdjęciach... nie wiem czemu :) ).
A na koniec... wyrzuciłem wszystko na podłogę (ale tego mama już nie uwieczniła na zdjęciach... nie wiem czemu :) ).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Taaak.. Kawa, fasolki, to takie ulubione zabawy małolatów;)
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
OdpowiedzUsuńDzieci lubią wszystko co jest małe i fajnie grzechocze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszamy do nas http://memoriems.blogspot.com